Skuteczne i tanie odzyskiwanie zaległych należności

5/5 - (1 vote)

Poniżej prezentujemy opinie i komentarze, jakie pojawiły się po publikacji tego artykułu z zarządzania finansami

Maciej

Artykuł zaciekawił mnie bardzo. Tym bardziej, iż aktualnie windykuję zaległą należność od jednego z naszych klientów. Jak dotąd – bezskutecznie.

Z przedstawionej w artykule procedury windykacji, udało mi się zastosować jedynie 3 punkt. Przed wprowadzeniem 4 – jeszcze się waham, choć pewnie niedługo sięgniemy do tego najbardziej radykalnego punktu procedury.

A dlaczego nie zastosowaliśmy punktów 1 i 2? Gdyż jest to niemożliwe. Odgrodzony od wierzycieli prezes, zasłania się sekretariatem, w którym nikogo nie ma, nikt nie odbiera telefonów, nikt nie odpisuje na maile. Kompletny brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej skutecznie niweluje możliwość zastosowania tych punktów. I mam wrażenie, że nie jest to przypadek odosobniony.

Wobec powyższego proponuję wprowadzić odrębną procedurę windykacji niskich długów, opartą na szerokim kontakcie z pracownikami firmy zalegającej z płatnościami: stopniowe i coraz bardziej zdecydowane naciskanie na pracowników firmy dłużnika. W pewnym momencie, jak wskazuje doświadczenie, presja na osoby decyzyjne w kwestii płatności jest wystarczająco duża, by ta zechciała uregulować, lub przynajmniej poinformować, co wstrzymuje uregulowanie płatności.

Oczywiście od pracowników nie żądamy uregulowania lecz tylko informacji zwrotnej, kiedy należność zostanie uregulowana.

Czy jest to metoda dobra? Nie wiem, należy stosować ją z wyczuciem, by firmy do siebie nie zrazić. Na pewno nie jest zupełnie fair w stosunku do pracowników, gdyż bazuje w dużej mierze na manipulowaniu potrzebą bycia konsekwentnym, jak i na negacji autorytetu pracowników. Ale jest skuteczna i pozwala uniknąć sytuacji, w której dłużnikowi stawiamy ultimatum.

Artur

Szanowni Państwo pracuje w Kancelarii finansowej od jakiegoś czasu i tak naprawdę dłużników którzy są dłużnikami a nie „ZŁODZIEJAMI” jest ok 10-15 % co do tych to rzeczywiście warto pobawić się w rozmowy i negocjacje w sprawach zwrotu należności – przykre to co powiem ale jak obserwuję to czasem przyznaje rację tym co zatrudniają mafię by odzyskała dług choć rozumiem nie znaczy polecam i stosuję ale czasem to chętnie bym ich zatrudnił zrobił ogromny komentarz w prasie radio i telewizji pozostali by może choć trochę się zastanowili.

Aleksandra

Wcześniejsze wypowiedzi są dla mnie bardzo cenne, od lat zajmuję się egzekucją długów trudnych, często spornych o różnej ich wartości, wiele informacji wynikających z tego doświadczenia mogłoby uzupełnić ten materiał ale zawsze nasuwa mi się pytanie kiedy czytam podobne materiały. Nie mam pewności czy osoby, które w obawie przed utratą Klienta chcą odzyskać wierzytelność czy chcą zachować Klienta, który z z całym swym dorobkiem – Klientem już nie jest lub nie powinien być. Osobiście jestem za każdym porozumieniem bo jak mawia mój radca prawny lepsza jest beznadzieja ugoda niż wieloletni spór ale trzeba ustalać granice a może je jedynie strona, która poniosła szkodę. W Wielu miejscach piszemy o tym co można zrobić ale nikt jeszcze nie powiedział kiedy i jak zaczynać by skuteczność nie leżała po stronie przypadku ale statystyk i prawideł według których działamy.

Dariusz

Z ciekawością zapoznałem się z powyższym artykułem, który moim zdaniem ukazuje jak powinna wyglądać windykacja, ale niestety w praktyce „sprężyna windykacyjna” przynosi efekt w niewielkim odsetku spraw. Zakładając teoretycznie, że postąpimy zgodnie z sugestiami Autora, jestem przekonany, że wierzytelność odzyskamy od kilku procent dłużników.

Dzieje się tak moim zdaniem z kilku powodów: 1) przedłużające się negocjacje z dłużnikiem mogą powodować niebezpieczeństwo miast pomagać, otóż należy bardzo uważać na terminy przedawnienia faktur VAT (faktury przedawnione nie nadają się praktycznie do dochodzenia sądowego), 2) od dnia rozpoczęcia negocjacji tzw. miękkich z dłużnikiem, pozwalamy mu na wyzbywanie się majątku mogącego zaspokoić nasze roszczenie w toku egzekucji komorniczej(większość egzekucji, z praktyki kończy się postanowieniem o bezskutecznej), 3)wielu przedsiębiorców nie posiada żadnych zabezpieczeń transakcji handlowych, co jest powodem długotrwałych procesów sądowych, można tak dalej wymieniać.

Moim zdaniem, handlowiec, który poprzez częsty kontakt z klientem, wie o nim najwięcej powinien być tym czynnikiem który decyduje o skierowaniu do windykacji i jednocześnie wskazuje sposób najmniej uciążliwy dla wierzyciela. Potem droga winna być stanowcza i szybka: dłużnik zgadza się na regulowanie zadłużenia w sposób konstruktywny (np. nadpłaca odbierając towar za gotówkę, zgadza się na zabezpieczenie poprzez wpis na hipotekę itp), w przeciwnym wypadku gdy jedynym zdaniem dłużnika jest „nie zapłacę, bo nie mam”, należy brać pod uwagę że na pewno nie jesteśmy jedynymi wierzycielami i kierujmy sprawę do postępowania sądowego (w czasie jego trwania dłużnik może spłacać, ale my mamy zabezpieczenie).

Business Plan – podstawowym instrumentem kierowania firmą

5/5 - (1 vote)

Bussines Plan to zestaw dokumentów i analiz, na podstawie, których wychodząc od aktualnej sytuacji danego przedsiębiorstwa zawarta jest projekcja jego celów i sposobów ich osiągnięcia z uwzględnieniem realiów w otoczeniu (branża, konkurencja) i makrootoczeniu (implikacje polityki gospodarczej państwa).

Przygotowywanie i weryfikowanie business planu wymaga gruntowej wiedzy ekonomicznej, prawnej, technicznej. W przygotowanie tego dokumentu powinny być włączone kierownictwo firmy i osoby realizujące opisywane przedsięwzięcie.

Znaczenie biznes planu w zarządzaniu przedsiębiorstwem:

  • źródło informacji o przedsiębiorstwie, jego strukturze przestrzennej, organizacyjnej, powiązaniach kapitałowych, zawartych umowach, władzach oraz celach strategicznych;

  • źródło informacji o historii danego przedsiębiorstwa;

  • źródło informacji o dotychczasowych dokonaniach przedsiębiorstwa, jego pozycji w danej branży, sytuacji ekonomiczno-finansowej;

  • źródło informacji o czynnikach zewnętrznych (konkurencja, makrootoczenie) rzutujących na funkcjonowanie danego przedmiotu;

  • źródło informacji o zasobach przedsiębiorstwa, jego silnych i słabych stronach, szansach i zagrożeniach (SWOT), istotnych w kontekście nowego przedsięwzięcia;

  • źródło do dokonania oceny i wyboru różnorodnych propozycji w przypadku przedsiębiorstwa już funkcjonującego (np. wprowadzenie nowego wyrobu lub usługi na rynek, wejście na nowy rynek, wejście do nowej dziedziny poprzez rozwój organiczny lub związek z innym podmiotem (przejęcie/fuzje/sojusz strategiczny/j.v), podjęcie się nowych inwestycji modernizacyjnych i rozwojowych;

  • źródło informacji do wypełnienia wniosku kredytowego i źródło inspiracji do określonych zapisów w umowach
    z bankami i innymi instytucjami finansowymi (klauzule finansowe
    i ochronne);

  • źródło do określenia koncepcji działania
    w przypadku nowego przedsiębiorstwa;

  • narzędzie zarządzania (kontrola realizacji danego przedsięwzięcia, dyscyplinowanie i kontrola wydatków, dyscyplinowanie i komunikowanie się organizacji);

  • źródło informacji do wyceny przedsiębiorstwa metodami dochodowymi.

  • business plan i tryb jego przygotowania to świadectwo rzetelności i uczciwości oraz profesjonalizmu inwestora.

Sytuacje, gdzie business plan jest niezbędny:

  • założenie nowego przedsiębiorstwa;

  • fuzje dwóch przedsiębiorstw;

  • próba uzyskania zewnętrznych źródeł finansowania i pozyskiwania inwestorów;

  • momenty zwrotne – zmiana form własności (wycena), profilu działalności, ukierunkowanie na nowe rynki, duże inwestycje o różnym charakterze;

  • wprowadzenie nowego produktu/usługi na rynek lub wejście na nowy rynek z dotychczasowym produktem;

  • działania restrukturyzacyjno-naprawcze;

  • wycena przedsiębiorstwa.

Business plan może dotyczyć:

  • sfery produktów i usług

  • wprowadzenia na rynek nowego produktu i usługi;

  • zwiększenia asortymentu i usługi;

  • udoskonalenia produktu i usługi;

  • sfery zaopatrzenia

  • przejęcia na własność źródeł zaopatrzenia;

  • budowy składowisk i magazynów;

  • produkcji

  • zakupu i instalacji nowych źródeł zaopatrzenia;

  • zwiększenia źródeł zaopatrzenia;

  • dystrybucji

  • zakupu sieci dystrybucji;

  • tworzenia od podstaw sieci dystrybucji;

  • modernizacji własnej sieci dystrybucji.

Odbiorcy business planu:

  • własne kierownictwo (zarząd, rada nadzorcza – kompetencje decyzyjne zastrzeżone do decyzji tych organów, biznes plan wykorzystywany jest tu jako wewnętrzny dokument w planowaniu finansowym);

  • akcjonariusze, udziałowcy;

  • związki zawodowe, pracownicy;

  • banki i inne instytucje finansowe-potencjalni dostarczyciele zewnętrznych środków finansowych;

  • organa administracji państwowej (np. ubieganie się o gwarancje rządowe, ubieganie się o finansowanie ze źródeł preferencyjnych, zamiar podjęcia działalności w branży podlegającej koncesjonowaniu);

  • instytucje administrujące funduszami strukturalnymi Unii Europejskiej.

Materiał opracowany przez Krzysztofa Czerkasa

Faktoring – skuteczny sposób finansowania bieżącej działalności przedsiębiorstwa

5/5 - (1 vote)

Można powiedzieć, że faktoring jest skutecznym rozwiązaniem problemów finansowych dla tych firm, które nie kwalifikują się z jakichś powodów do kredytu bankowego, mają nierównomiernie rozłożone w czasie zapotrzebowanie na finansowanie bądź potrzebują środki na szybki i dynamiczny wzrost działalności. Należy też wspomnieć o tym, że faktoring bardzo dyscyplinuje dłużników. Płacą oni znacznie szybciej instytucji finansowej, niż swojemu dostawcy.

Wraz ze zmianą ustroju gospodarczego w Polsce i dynamicznym rozwojem stosunków handlowych, istotnego znaczenia w życiu gospodarczym zaczął nabierać obrót wierzytelnościami. W latach 1995 – 1996 udział wierzytelności w majątku obrotowym ogółem przedsiębiorstw wyniósł ponad 40%.

Wierzytelność jest uprawnieniem wierzyciela, wynikającym z danego zobowiązania. W brzmieniu art. 353 § 1 Kodeksu Cywilnego, zobowiązanie polega na tym, że “wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić”.

Można stwierdzić, że największą rolę w obrocie gospodarczym mają wierzytelności, powstałe z tytułu sprzedaży towarów i usług. Kodeks Cywilny reguluje sprzedaż w art. 535 , według którego sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. Możemy zatem powiedzieć, iż wierzytelność, powstała z tytułu sprzedaży towarów i usług jest wierzytelnością pieniężną.

Z każdą wierzytelnością, a w szczególności z wierzytelnościami powstałymi w obrocie gospodarczym, wiąże się pewne ryzyko. Można je podzielić na ryzyko, wynikające ze stosunku prawnego (związane z rzeczywistym powstaniem zobowiązania, wymagalności itp.) oraz ryzyko ekonomiczne. Możemy wyodrębnić trzy rodzaje ryzyka ekonomicznego:

  • makroekonomiczne (sytuacja gospodarcza w kraju, poziom inflacji, stopy procentowe, koniunktura)
  • mikroekonomiczne (sytuacja w danej branży gospodarki)
  • wewnątrz ekonomiczne (sytuacja samej firmy i stosunki z jej partnerami)

O ile na pierwsze dwa rodzaje ryzyka ekonomicznego dane przedsiębiorstwo ma minimalny wpływ, to poziom ryzyka wewnątrz ekonomicznego zależy w dużej mierze od samej firmy i jej kontrahentów. Z kontrahentami wiąże się podstawowe niebezpieczeństwo, że nie wywiążą się oni ze swoich zobowiązań, czyli że po prostu nie zapłacą za otrzymane towary bądź usługi.
Przedsiębiorstwo powinno oczywiście zabezpieczać się przed ryzykiem prawnym i ekonomicznym. O ile ryzyko prawne można skutecznie minimalizować, poprzez odpowiednią konstrukcję umów, stosowanie odpowiednich dokumentów w obrocie, wymaganie podpisów osób odpowiednio umocowanych do zaciągania zobowiązań itp., to przed ryzykiem ekonomicznym nie można się zabezpieczyć w dostatecznym stopniu. W wymiarze wewnątrz ekonomicznym sprowadza się to do tego, że jeżeli dłużnik nie zapłaci, konsekwencje dla firmy wierzyciela mogą być bardzo groźne:

  • zachwianie płynności (co w niektórych przypadkach może prowadzić do utraty płynności i bankructwa)
  • strata zaufania i pogorszenie warunków współpracy z poddostawcami (szczególnie warunków płatności) i innymi kontrahentami
  • zmniejszenie obrotów i strata pozycji rynkowej

Oczywiście, ryzyko ekonomiczne można pomniejszać, badając sytuacje finansową kontrahentów (co jest dość uciążliwe i czasochłonne, a często w ogóle niemożliwe do przeprowadzenia), lub w przypadku, gdy przedsiębiorstwo działa na zupełnie nieznanych rynkach, stosować inne formy zabezpieczenia (np. sprzedaż za gotówkę).
W realiach Polskich bardzo często występuje zachwianie płynności firm właśnie w wyniku niedostosowania przedłużonych terminów płatności do rytmu produkcyjnego i rynkowego (wymuszonych bądź to przez sytuacje konkurencyjną na rynku, bądź przez specyfikę branży). Jeżeli do tego dodamy dość powszechny brak dyscypliny finansowej kontrahentów i częste niedotrzymanie terminów płatności, to można od razu stwierdzić, iż znalezienie środków na bieżące finansowanie działalności, szczególnie przy dużym wzroście obrotów, może nastręczać wiele trudności. Istnieje kilka źródeł pozyskania zewnętrznego finansowania. Są to:

  • kredyt bankowy
  • pożyczka od innych podmiotów gospodarczych
  • emisja papierów wartościowych
  • dotacje rządowe
  • faktoring

Można zauważyć, że poza kredytem bankowym i faktoringiem inne źródła są raczej niedostępne dla znaczącej większości firm w Polsce. Jednym z bardziej powszechnych rozwiązań jest kredyt bankowy, ale należy pamiętać, iż nie każda firma posiada zdolność kredytową (szczególnie w sensie w jakim rozumieją to banki – czyli dość restrykcyjnie). Zresztą specyfika kredytu bankowego może czasem nie pasować do konkretnych potrzeb i możliwości firmy.

Po pierwsze, banki wymagają zabezpieczenia kredytu (w ostateczności jako zabezpieczenie kredytu posłużyć również wierzytelności, jakie posiada firma, ale w wysokości wystarczającej do pokrycia samego kredytu oraz odsetek za cały okres kredytowania). Brak odpowiednich zabezpieczeń dyskwalifikuje w oczach banku potencjalnego kredytobiorcę.

Kredyt podwyższa pasywa w bilansie firmy, co może być źle odbierane prze instytucje finansowe i kontrahentów.

Zazwyczaj banki żądają spłaty kredytu w ratach, co powoduje dodatkowe zapotrzebowanie na środki, w celu spłaty kolejnej raty. Środki te muszą więc zostać wyprowadzone z obrotu bieżącego firmy, co może być dość uciążliwe.

Odsetki za opóźnienie w spłatach kolejnych rat w całości obciążają kredytobiorcę.

Banki bardzo szczegółowo badają wiarygodność kredytową firmy. Dlatego czas na podjęcie decyzji o udzielenie kredytu jest dość długi – (zazwyczaj 2 do 3 tygodni). Wiąże się to ze szczegółowym badaniem wiarygodności kredytowej firmy, ubiegającej się o kredyt.

Jak widać, nie zawsze kredyt jest dobrym i dostępnym rozwiązaniem problemu bieżącego finansowania przedsiębiorstwa.

Faktoring – geneza, i korzyści

Początków faktoringu można dopatrywać się już w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Właściciele ziemscy powierzali sprzedaż różnych towarów pracującym dla nich agentom, których już wtedy nazywano faktorami. Agenci ci, mieli obowiązek dostarczyć powierzony im towar umówionym wcześniej kupcom i bardzo często wypłacali oni swoim dostawcom część pieniędzy w postaci zaliczki, mając pewność, że odzyskają je od odbiorców towarów. W zamian za wykonywaną pracę faktorzy otrzymywali zapłatę w postaci prowizji.

W okresie Średniowiecza faktor pełnił funkcję agenta komisowego, działając w rozwiniętych handlowo regionach Europy Zachodniej i Południowej.

W 17 i 18 wieku Anglicy rozwinęli ten typ działalności w handlu z koloniami. W tym okresie faktor spełniał najczęściej funkcje pośrednika w sprzedaży cudzych towarów. Była to działalność bardzo zbliżona do komisu. W miarę rozwoju stosunków handlowych, faktorzy zaczęli również finansować dostawców lub sprzedawców towarów.

Faktoring w obecnej postaci rozwinął się na przełomie 19 i 20 wieku w USA, a zaczął być szeroko stosowany w krajach Europy zachodniej po II wojnie światowej, a szczególnie upowszechnił się w latach 50-tych i 60-tych.

Co to właściwie jest faktoring? Upraszczając, można powiedzieć, że faktoring jest formą szybkiego finansowania bieżącej działalności przedsiębiorstwa, polegającej na finansowaniu przez Faktora (firmę faktoringową, bank) kredytu kupieckiego udzielanego przez przedsiębiorstwo (Kontrahenta) jego Odbiorcom (Kontrahentom), a także na szeroko pojętym administrowaniu wierzytelnościami (monitorowaniu przebiegu spłat, inkasowaniu i rozliczaniu). Finansowanie to jest oparte o wykup wierzytelności, jakie Kontrahent posiada wobec swych Kontrahentów, powstałych w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą przed terminem ich wymagalności. Nabycie wierzytelności przez Faktora następuje w drodze jej cesji. Cesja wierzytelności regulowana jest przez Kodeks Cywilny (art. 509–517). W wyniku dokonania cesji na Faktora przechodzą zarówno wierzytelność główna, jak i prawa, związane z tą wierzytelnością.

Zasady działania faktoringu

  • Dostawca wybiera Odbiorców do faktoringu.
  • Sprzedaż odbywa się na dotychczasowych zasadach.
  • Kopia faktury jest przekazywana do Faktora.
  • Faktor wypłaca natychmiast zaliczkę ( najczęściej 80 %) wartości faktury brutto.
  • Odbiorca płaci za fakturę do Faktora.
  • Faktor prowadzi konta rozliczeniowe Odbiorców, monituje opóźniających się z płatnościami.

Przedmiotem faktoringu są najczęściej wierzytelności o krótkich terminach płatności – od 14 do 210 dni. Okres ten może być krótszy lub dłuższy. Finansowanie jest oczywiście najistotniejszą funkcją faktoringu, ale Faktorzy oferują wiele innych czynności o charakterze usługowym:

  • prowadzenie ksiąg handlowych i finansowych Kontrahenta
  • prowadzenie badań wiarygodności dotychczasowych i potencjalnych kontrahentów
  • doradztwo finansowe i prawne
  • dochodzenie i ściąganie należności
  • i szereg innych.

Faktorzy nie są zainteresowani jednorazową transakcją, a raczej dłuższą współpracą. Umowy faktoringowe zawierane są zazwyczaj na okres 1 roku, z możliwością ich przedłużenia.

Umowa faktoringu jest zawierana przez dwa podmioty – Faktora i Kontrahenta (dostawcę), ale w samej transakcji faktoringu występują trzy podmioty – Faktor, nabywający wierzytelności od Kontrahenta, który jest dostawcą towarów / usług i zbywa Faktorowi wierzytelność z tego tytułu, oraz Odbiorcę (Kontrahenta), który nabywa towary i usługi i jest zobowiązany do zapłaty za nie, czyli występuje w roli dłużnika.

Rodzaje faktoringu

W literaturze przedmiotu można spotkać się z wieloma kryteriami podziału faktoringu. Najistotniejszy z nich to umiejscowienie ryzyka niewypłacalności dłużnika, czyli odpowiedź na pytanie kto ponosi konsekwencje finansowe, jeśli dłużnik nie zapłaci.

Stosując to kryterium, możemy podzielić faktoring na:

  • faktoring niewłaściwy – w tym przypadku Kontrahent przenosi na Faktora wierzytelność, ale ryzyko niewypłacalności kontrahenta (dłużnika) ponosi w dalszym ciągu Kontrahent. Oznacza to tyle, że jeżeli dłużnik nie zapłaci, to Faktor na prawo regresu do Kontrahenta, i to Kontrahent zapłaci należność. Mogą się tu rodzić obawy wśród przedsiębiorstw, korzystających z faktoringu, że jeżeli dłużnik nie zapłaci, to oni będą zmuszeni do zwrotu pieniędzy. Nie musi tak być – w zależności od procedur przyjętych w firmach faktoringowych i od podpisanej umowy – Faktor przeprowadza całe postępowanie ponaglające dłużnika do zapłaty, i w ostateczności korzysta z swojego prawa regresu do Kontrahenta.
  • faktoring właściwy – polegający na ostatecznym przeniesieniu przez Kontrahenta na Faktora wierzytelności. Ryzyko niewypłacalności w tym przypadku w całości przechodzi na Faktora (funkcja del credere) i nie przysługuje mu regres w stosunku do Kontrahenta. Ten rodzaj faktoringu jest preferowany przez przedsiębiorstwa, ale należy pamiętać, że nie zawsze jest zasadne korzystanie z niego, ponieważ, za przejęcie ryzyka, Faktorzy pobierają dodatkowe opłaty.
  • faktoring mieszany – Faktor przejmuje ryzyko tylko do określonego poziomu finansowania. Powyżej tego poziomu, przysługuje mu regres do Kontrahenta w przypadku niezapłacenia przez dłużnika.

Kolejne kryterium podziału stanowi moment otrzymania środków za sprzedaną Faktorowi wierzytelność. Może to być w chwili wykupienia przez Faktora przedstawionych wierzytelności, bądź w momencie późniejszym (w chwili spłaty przez dłużnika, czy w terminie wymagalności).

Według kryterium zasad informowania dłużnika o przeniesieniu wierzytelności, dzielimy faktoring na:

  • faktoring jawny – bezpośrednio po podpisaniu umowy między Faktorem i Kontrahentem, Kontrahent zostaje o tym fakcie powiadomiony.
  • faktoring cichy – Kontrahent nie zostaje zawiadomiony o przejęciu wierzytelności przez Faktora. Stosowany bywa w przypadku obaw, że ujawnienie faktu korzystania z faktoringu może wpłynąć negatywnie na stosunki handlowe pomiędzy firmą i jej kontrahentami.

Według kryterium miejsca działalności podmiotów uczestniczących w transakcji, rozróżniamy:

  • faktoring krajowy – wszystkie w/w formy faktoringu.
  • faktoring międzynarodowy – stosowany w obrocie zagranicznym. Można wyróżnić tu faktoring eksportowy (wykup wierzytelności od krajowego eksportera wobec podmiotu zagranicznego), importowy (wykup wierzytelności od podmiotu zagranicznego wobec krajowego importera). Zagadnienia faktroingu międzynarodowego reguluje konwencja Ottawska 1988 r.

Dlaczego warto korzystać z faktoringu

Faktoring, jako alternatywna do kredytu forma finansowania bieżącej działalności przedsiębiorstw, ma wiele zalet.

Po pierwsze, jest on dostępny również dla firm, które nie kwalifikują się do kredytu bankowego. Powyżej przedstawiłem podstawowe bariery w pozyskaniu kredytu bankowego. Można spokojnie stwierdzić, że faktoring nie stawia takich przeszkód:

Kwestia zabezpieczenia nie jest tak istotna. Faktor w tym wypadku opiera się na samej wierzytelności, na zawartych z danym kontrahentem umowach

Faktoring wpływa dodatnio na bilans firmy, ponieważ w wyniku przedterminowego wpływu należności, poprawia się wskaźnik płynności, również skróceniu ulega cykl ściągania należności

Przy kredycie w określonym przez bank terminie musimy spłacić kolejną ratę. W przypadku faktoringu firma sama decyduje o momencie przedstawienia wierzytelności do wykupu i tym samym o chwili otrzymania środków. Umożliwia to skuteczniejsze planowanie finansów w firmie.

Odsetki za opóźnienie spłaty zobowiązania obciążają opieszałego dłużnika, a nie Kontrahenta

Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść faktoringu jest fakt, iż nie wpływa on ujemnie na wiarygodność kredytową firmy, lecz wręcz odwrotnie – poprawia niektóre istotne wskaźniki finansowe powodując, że firma może spokojnie równolegle do faktoringu korzystać również z kredytu bankowego jako źródła finansowania.

Faktoring dodatkowo może pomóc firmie w podniesieniu atrakcyjności oferowanych towarów / usług, ponieważ umożliwia wydłużenie terminów płatności dla odbiorców. Lepsze warunki finansowe dla odbiorców (wydłużone terminy płatności) dają istotną przewagę konkurencyjną na rynku.

Korzystanie z faktoringu pozwala również na zmniejszenie kosztów administracyjnych i księgowych, gdyż ciężar dokładnego monitorowania i administrowania należnościami spada na Faktora. Zresztą większość firm faktoringowych świadczy dodatkowe usługi i może przejąć prowadzenie całej księgowości danej firmy, co niekiedy jest korzystniejsze ze względu na koszty. W przypadku, gdy kontrahenci nie wywiązują się z zobowiązań, Faktor skutecznie i sprawnie prowadzi dochodzenie niespłaconych należności, co jest bardzo korzystne, ponieważ firma nie ponosi większość kosztów, związanych z tym dochodzeniem, a na pewno pozbywa się całego ciężaru samodzielnego prowadzenia postępowania.

Kolejnym argumentem “za” jest fakt, że przy zawieraniu transakcji faktoringowej, Faktor sprawdza wiarygodność odbiorców. Zatem faktoring pomaga firmie minimalizować ryzyko w prowadzonej działalności.

Kolejnym atutem jest czas podejmowania decyzji na przyznanie finansowania. Spółki faktoringowe nie podlegają prawu bankowemu, dlatego też analiza wiarygodności jest znacznie uproszczona. Jest na polskim rynku firma faktoringowa, w której proces podejmowania decyzji od momentu wpłynięcia wniosku faktoringowego wraz z podstawowymi dokumentami spółki trwa trzy dni. W takim tempie żaden bank nie udzieli nawet najmniejszego kredytu. Wiąże się z tym również znacznie mniej formalności przy podpisywaniu umowy faktoringowej.

Jedyną “wadą” faktoringu – to jego koszty. Jest on nominalnie droższy od kredytu bankowego. Faktor pobiera zazwyczaj prowizję od przyznanego limitu do finansowania. Jest to prowizja płatna jednorazowo. Kolejną opłatą pobieraną przez Faktora, to oprocentowanie, związane z okresem finansowania. Kolejną pozycją może być opłata, pobierana za wykonanie przez Faktora dodatkowych czynności. Należy jednak pamiętać, że koszty te warto ponieść, aby uzyskać szybko środki finansowe. Oprócz tego Kontrahent może je zrekompensować, zmniejszając koszty samodzielnego prowadzenia wewnętrznej ewidencji i rozliczania wierzytelności, lub częściowo przerzucić je na Kontrahenta (dłużnika). Musimy tu dodać jeszcze znacznie wyższą efektywność obsługi wierzytelności przez Faktora (odpowiednie doświadczenie i logistyka).

Reasumując, można powiedzieć, że faktoring jest skutecznym rozwiązaniem problemów finansowych dla tych firm, które nie kwalifikują się z jakichś powodów do kredytu bankowego, mają nierównomiernie rozłożone w czasie zapotrzebowanie na finansowanie bądź potrzebują środki na szybki i dynamiczny wzrost działalności. Należy też wspomnieć o tym, że faktoring bardzo dyscyplinuje dłużników. Płacą oni znacznie szybciej instytucji finansowej, niż swojemu dostawcy.

Stanisław Atanasow

Finansowe aspekty fuzji i przejęć – spojrzenie z perspektywy inwestora zagranicznego

5/5 - (3 votes)

“Inwestor zagraniczny” jest bardzo szerokim pojęciem. Moim spojrzeniem jest perspektywa inwestora anglo-saksońskiego – pochodzącego ze Zjednoczonego Królestwa i Ameryki Północnej. Stopniowo reszta Europy Zachodniej przystępuje do inwestycji z podejściem anglo-saksońskim – byliśmy zaangażowani w licznych inwestycjach w Polsce poprzez europejskie firmy z kontynentu i wszystkie z nich miały takie podejście do problemu, jakie miałby inwestor brytyjski. Spojrzenie z perspektywy Azji jest jednak często bardzo odmienne, i nie czuję się dostatecznie kompetentny aby je omawiać. Podstawowym zagadnieniem jest odpowiedź na pytanie, dlaczego inwestor zagraniczny chce inwestować w Polsce. Głównymi, często podawanymi przyczynami są:

Rozszerzenie swego rynku. Polska jest ważnym rynkiem, stanowiącym obiekt zainteresowania wielu inwestorów. W przypadku produktów konsumenckich istotna jest wielkość populacji, w przypadku produktów przemysłowych zdarza się często, że klienci inwestorów otwarli firmy w Polsce, a inwestorzy podążają za nimi (przykładem jest przemysł włókienniczy i motoryzacyjny).

Tania produkcja. Porównanie kosztów jednostkowych robocizny.

Obie te przyczyny są prawdziwe; w pewnych przypadkach jest to połączenie obu. Jednakże, istnieje pierwszoplanowa przyczyna, dla której inwestor zagraniczny jest zainteresowany inwestowaniem w Polsce – lub gdziekolwiek indziej. Przyczyną tą jest chęć zarobienia pieniędzy. Inwestycja oznacza kapitał finansowy, a jeśli kiedykolwiek inwestor zagraniczny angażuje swój kapitał finansowy oczekuje zwrotu proporcjonalnego do tego kapitału. Stopy spodziewanego zysku, mogą się różnić, czasokresy zwrotu mogą być różne, ale inwestuje się zawsze po to, aby uzyskać więcej, niż dałoby kupienie Obligacji Skarbu Państwa. Rozstrzygającym elementem jest to, że kwota pieniędzy, jakiej Inwestor oczekuje powyżej zysku z obligacji skarbowych jest związana z ryzykiem, jakie Inwestor w swoim przekonaniu podejmuje. Proszę zwrócić uwagę na to, że nie jest to ryzyko rzeczywiste – jest to ryzyko postrzegane. Im niższe jest ryzyko postrzegane, tym niższa oczekiwana stopa zysku, a zatem wyższa cena, jaką skłonny jest inwestor zapłacić za daną inwestycję.

Inwestor uczyni wszystko, co może aby zminimalizować ryzyko. Dokona bardzo dokładnej analizy rynku. Spędzi wiele czasu na badanie potencjalnych celów akwizycji. Co często mnie zadziwia, to fakt, że polska spółka, której udziały inwestor chce nabyć, czyni tak mało aby próbować przekonać inwestora, że ryzyko jest niewielkie. Moje zdziwienie potęguje świadomość bezpośredniej łączności pomiędzy ryzykiem i ceną.

Jak inwestor przygotowuje swą ofertę?

Przyjmijmy, że inwestor przeprowadził badania i znalazł spółkę, którą chciałby kupić. Dla sprzedającego kluczowym zagadnieniem jest cena jaką może uzyskać w transakcji. Co inwestor jest skłonny zaoferować? Istotą mojej wypowiedzi jest wyjaśnienie, w jaki sposób inwestor decyduje o swej strategii cenowej oraz – oczywiście – w jaki sposób sprzedający może próbować osiągnąć wyższą cenę.

Kluczowymi elementami są:

Ile jest aktualnie warta spółka?

Ile jest ona warta dla inwestora?

Na ile stać inwestora?

Jaka jest proponowana struktura finansowania transakcji?

Zajmę się tylko pierwszymi dwoma pytaniami, ponieważ zgodnie z moim doświadczeniem w Polsce są one najważniejsze. Wynika to z tego, że wielkość i siła finansowa nabywcy są prawie zawsze znacznie większe od posiadanych przez cel inwestycyjny. Nie oznacza to, że sytuacja ta nie ulegnie zmianie w przyszłości.

Ile jest aktualnie wart cel inwestycyjny?

Pierwszym krokiem jest osiągnięcie zrozumienia dotychczasowych wyników działalności spółki będącej celem inwestycyjnym.

Nabywca próbuje zrozumieć business oraz to, jak i dlaczego wyniki jego działalności zmieniały się na przestrzeni ostatnich – powiedzmy – 3 lat. Im lepiej może zrozumieć prawdziwą naturę businessu, tym zyskuje lepsze zrozumienie podejmowanego ryzyka. Pamiętajmy, że chodzi o postrzegane ryzyko. Jeśli inwestor widzi coś, czego nie rozumie, będzie obawiał się najgorszego, maksymalizując ryzyko, co oznacza, że będzie żądać większego dochodu z inwestycji czyli zapłaci mniej (lub też być może w ogóle nie dokona zakupu).

Kluczowe materiały, jakie będą przez niego analizowane to:

Rachunek wyników

Bilans

Rachunek przepływów pieniężnych

Najlepiej jeśli dostępna jest informacja zaudytowana; jeśli jej nie ma, oznacza to większe ryzyko. Ideałem byłaby zgodność z międzynarodowymi standardami rachunkowości (ponieważ inwestor łatwiej zrozumie format prezentacji) i przedstawienie sprawozdań także w perspektywie zarządczej. Niezmiennie w Polsce znajdujemy spółki, które uważają, że główną przyczyną prowadzenia księgowości są cele podatkowe, często nie podejmują żadnych prób prowadzenia drugiego zestawu rachunków dla celów zarządczych. Jest to podejście całkowicie obce inwestorowi zagranicznemu, u którego głównym zestawem rachunków są konta tworzone z punktu widzenia potrzeb zarządczych kierownictwa i udziałowców firmy. Dla celów podatkowych prowadzone są księgi pochodne w stosunku do księgowości zarządczej. W celu przedstawienia spółki w dobrym świetle jest niezmiernie pożądane zaprezentowanie zestawu liczb zgodnie z formatem, jaki zostanie przez inwestora użyty do analizy. Będzie on chciał “znormalizowania” danych liczbowych – czemu nie zrobić tego samemu wcześniej?

Podsumowując, format, jaki prawdopodobnie zastosuje inwestor będzie wyglądał następująco:

Net sales – przychody ze sprzedaży netto

Cost of goods sold – koszt wytworzenia / zakupu sprzedanych produktów / towarów

Sales, General and administrative expenses – Koszty sprzedaży, koszty ogólne i administracyjne

Depreciation – Amortyzacja

Special items – Pozycje specjalne

PBIT – Przychód przed opodatkowaniem i finansowaniem

Interest – Odsetki

Tax – Podatki

Net profit – Zysk netto

Aby umożliwić nam użycie takiego prostego zestawu tytułów, potrzebny jest wyczerpujący zestaw uwag służących do wyjaśnienia poszczególnych terminów. Oto przykłady:

1. Sprzedaż. Bardzo przydatny jest podział na segmenty i rynki. Przydatna jest również marża brutto osiągana w każdym obszarze. Często stwierdzamy, że informacje takie nie są łatwo osiągalne.

2. Koszt produktów powinien zostać podzielony na robociznę, materiały i inne.

3. Wydatki związane ze sprzedażą, koszty ogólne i administracyjne. Powinno się je podzielić na wydziały, zaś wszelkie koszty zmienne (np. prowizja przy sprzedaży) należy wyodrębnić.

4. Pozycje specjalne. Zawierają wszystko, co jest zdarzeniem jednorazowym lub nie mieszczącym się w “normalnym toku businessu”. W Polsce stwierdzamy, że wiele pozycji mieści się w tej kategorii. Jednym z ogólnie znanych przykładów jest zysk lub strata na sprzedaży zbędnych aktywów . Innym przykładem są koszty zwolnień i odpraw, które rzadko bywają wyodrębniane, choć wyodrębnianie ich leży w interesie sprzedającego. Inną pozycją, która powinna się tu znaleźć, są pozostałe przychody i koszty z nimi związane. Tak więc na przykład, wiele polskich spółek ma wolne powierzchnie, które całkiem prawidłowo są wynajmowane – taki przychód powinien być wykazany w tym miejscu. Ważne jest, aby w uwagach wyspecyfikować każdą pozycję.

Bilans

Polski arkusz bilansowy jest zbliżony do standardowego arkusza zachodniego, ale tak jak powyżej, ważne jest, aby opatrzyć go uwagami wyjaśniającymi poszczególne pozycje. W szczególności:

1. Zidentyfikować majątek zbędny i nie związany z działalnością podsatwową

2. Zapasy / Należności niepewne – lepiej wcześniej zidentyfikować wszelkie istotne problemy. Wiarygodność!

3. Majątek o wartości niedoszacowanej – zwłaszcza grunty

Przepływy pieniężne

Tutaj występują drobne różnice, które także należałoby zaprezentować w bardziej znajomym inwestorowi formacie. Główne różnice to:

1. Podatki. Polskie sprawozdanie przepływu zazwyczaj umieszcza to w rubryce przepływu środków pieniężnych z działalności operacyjnej; inwestor zachodni użyłby normalnie oddzielnego nagłówka “Taxation”.

2. Inwestycje. Ten punkt jest prawdopodobnie najbardziej mylący dla zachodniego inwestora, który tutaj oczekiwałby dwóch bardzo różnych nagłówków:

  • Wydatki inwestycyjne – zakup (lub sprzedaż) sprzętu, gruntów, budowli itd.
  • Przejęcie i sprzedaż – zakup lub sprzedaż udziałów w spółkach.

3. Dywidendy. Powinny zostać przedstawione pod oddzielnym nagłówkiem.

Ostatnim ważnym warunkiem jest znormalizowanie wszystkich wyników aby uniknąć wpływu inflacji.

Potencjalny inwestor przeprowadzi wówczas analizę:Analizę wskaźnikową, zmiany procentowe, typowe wielkości. Porówna z przeciętną w przemyśle, własnymi wynikami działalności itd.
Na tej podstawie potencjalny inwestor dokona swej pierwszej oceny – ile jest obecnie “warta” firma. Jest to oddzielny temat i możemy omówić go tylko bardzo pobieżnie.
W oparciu o dane historyczne inwestor może dokonać tylko oceny “względnej wartości”.

Cena/Przychody, Cena/Sprzedaż, Cena/Wartość księgowa, Cena/Przepływ środków pieniężnych, (Cena + zadłużenie)/EBIT, (Cena + zadłużenie)/EBITDA. Jednakże powinno uwzględniać się specyfikę powiatu lub przynajmniej regionu. Problemem jest brak transakcji w Polsce. Może czasem porównać odpowiednie współczyniki z tymi właściwymi dla spółek notowanych na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Użycie niektórych współczynników jest niemożliwe w przypadku spółek generujących straty.

Ile jest warta firma dla Inwestora?

Składają się na to dwa elementy: przyszłość, jaka otworzy się przed spółką, nawet jeśli nie zostanie ona kupiona i przyszły dodatkowy wzrost wartości, jakiego osiągnięcia inwestor oczekuje w wyniku zakupu . Dla uzyskania przewagi w negocjacjach ważne jest dobre zaprezentowanie prognoz finansowych przez sprzedającego.

Prognozy te są podawane do wiadomości za pomocą Business Planu lub dobrego Memorandum Informacyjnego – lub też obu. Oczywiście obydwa są przedstawiane w optymistycznym świetle. Niezmiennie sprzedaż się zwiększa, marże rosną, koszty ogólne spadają. I tak, oczywiście potencjalny inwestor zrobi własne prognozy. Co jest może bardziej zadziwiające, to wpływ jaki (wiarygodne!) prognozy mają na nadanie dobrego klimatu negocjacjom o cenie. Mogą być wiarygodne tylko wtedy, gdy przedstawione zostaną pełne założenia przyjęte dla dokonania projekcji. Jak się one odnoszą do przeszłych wyników działalności? Gdzie są nowe rynki? Jakie są nowe produkty? Jak ma zostać osiągnięta redukcja zatrudnienia? Jak mają zostać zmniejszone zapasy? Potrzebne inwestycje? Etc.

Inwestor będzie następnie rozważać, co by zrobił, gdyby był właścicielem spółki.

Będzie on:

  • Wprowadzać swój know-how w celu poprawy wydajności, zredukowania kosztów
  • Wprowadzać swój know-how w celu zwiększenia sprzedaży na rynku krajowym
  • Sprzedawać poprzez istniejące intencjonalne kanały dystrybucji
  • Itd.

Dokonawszy takiej analizy inwestor może wycenić wartość firmy na bazie przyszłych przepływów pieniężnych. Spółka jest warta tyle, ile wynosi aktualna wartość netto jej przyszłych przepływów pieniężnych. Aby dokonać wyceny należy oszacować przyszłą sprzedaż, koszty bezpośrednie, koszty ogólne, zmiany w kapitale obrotowym, inwestycje niezbędne w ciągu kolejnych (zazwyczaj) 5 lat. Konieczne jest wyznaczenie stopy dyskontowej (w oparciu o koszt kapitału). Należy sobie zdawać sprawę ze względności przyjętych oszacowań, lecz dokonawszy właściwych założeń uzyskujemy jedyną prawdziwą ocenę wartości firmy.

Inwestor dokona także innej oceny względnej wartości firmy.

Ile inwestor zapłaci?

Druga wycena będzie niechybnie wyższa od pierwszej – jeśli nie jest, to niemożliwe, aby inwestor pozostawał długo zainteresowany inwestycją! Kluczowe pytania to:

  1. Jaką cenę zaoferuje?
  2. Jaką cenę będzie przygotowany zapłacić?

Prawdopodobnie obie odpowiedzi będą zakresami wielkości a nie pojedynczymi liczbami. Jednak dla uproszczenia przyjmijmy, że pierwsza wycena wynosi W, a druga X. Sprzedający może oczekiwać, że pierwsza oferta będzie zbliżona do W. Z pewnością inwestor nigdy nie zapłaci więcej niż X. Kluczowymi osiągnięciami, wynikającymi z tego są // Wynikają z tego następujące kluczowe sprawy:

  • Zdecydowanie, im bardziej sprzedający potrafi przekonać nabywcę o braku ryzyka, tym wyższa będzie W. Można wiele osiągnąć przez zaprezentowanie historycznych informacji w jasny sposób.
  • Im lepiej sprzedający potrafi przedstawić wiarygodną przyszłość firmy, tym znaczniejszego podniesienia ceny od W do Z może oczekiwać. Jeśli znajdzie się w pół drogi pomiędzy tymi dwiema wartościami to znaczy, że mu się powiodło!

Obydwa punkty zostają osiągnięte dzięki wiarygodnemu i dobrze zaprezentowanemu Memorandum Informacyjnemu; drugi wymaga także zrozumienia sposobu myślenia inwestora a także dobrych umiejętności negocjacyjnych.

Oczywiście pozycja sprzedającego jest znacznie lepsza, gdy ma więcej niż jednego potencjalnego inwestora zbyt często widzimy sprzedających, którzy łapią pierwszą ofertę, jaką dostają.

Inne aspekty

Jest kilka innych aspektów finansowych wartych wspomnienia.

Mniej niż 100% udziałów

25% akcji nie jest równe 25% wartości spółki. Najważniejszym progiem jest 50%.

Oświadczenia i gwarancje

Nie cieszące się popularnością w Polsce. Jednakże w oczywisty sposób zmniejszają ryzyko nabywcy. Jeśli sprzedający ich nie da, jego oczekiwania cenowe winny być niższe

Pakiet socjalny

Kosztuje, kupujący zatem odliczy spodziewany koszt od oferowanej ceny. W interesie sprzedającego jest zminimalizowanie kosztów pakietu socjalnego.

Porozumienie z bankami

Ważne dla kupującego zapewnienie, że pożyczki nie staną się wymagalne w momencie zmiany własności firmy.

Rozliczenia międzyokresowe

Należy spodziewać się że inwestor użyje jako argumentu za obniżką ceny. Często spotykanymi zagadnieniami są bonusy i premie jubileuszowe, zobowiązania gwarancyjne.

Billa Fawkner-Corbett

Fundusze Venture Capital w rozwoju podmiotów gospodarczych w polsce

5/5 - (2 votes)

Zewnętrzne źródła finansowania podmiotów gospodarczych można podzielić na trzy główne kategorie: (I) instytucje bankowe, (II) fundusze typu “private equity” lub “venture capital” oraz (III) inwestorzy branżowi.

Każde z tych źródeł posiada specyficzne cechy wyróżniające je od innych. Z jednej strony spektrum znajdują się instytucje finansowe które są typowym źródłem pasywnym. Po przeciwnej stronie znajdują się inwestorzy branżowi, którzy są źródłem aktywnym (także operacyjnie). Venture Capital (“VC”) posiada cechy jednego i drugiego. Z jednej strony jest instytucją finansową nastawioną na maksymalizację zwrotu na inwestycji, z drugiej ponosi takie samo ryzyko jak inwestor branżowy.

Fundusze typu VC odznaczają się unikalną specyfiką inwestowania. Generalnie nie lubią inwestować w podmioty gospodarcze, których celem jest pozyskanie tylko i wyłącznie środków do finansowania rozwoju. To pole fundusze VC zostawiają bankom. Inwestują natomiast chętnie w podmioty gospodarcze gdzie mogą wnieść tzw. wartość dodaną. W zależności od specyfiki działalności i strategii podmiotu może to być: (i) pomoc w znalezieniu dodatkowego finansowania (np pozyskanie kredytów bankowych), (ii) doradztwo strategiczne mające na celu maksymalizację wartości, (iii) pomoc w znalezieniu kapitału ludzkiego, a w końcu (iv) znalezienie inwestora branżowego. Fundusze VC nie zabezpieczają swoich inwestycji (tak jak robią to banki). Ponoszą takie samo ryzyko jak inni udziałowcy i przeważnie analizują podmiot gospodarczy pod kątem możliwości szybkiego wzrostu. Patrzą raczej na to co może pójść dobrze niż na to jak się zabezpieczyć w momencie gdy pójdzie źle.

Typowy fundusz VC dysponuje kapitałem, który został powierzony przez inwestorów na okres do 10 lat. Oznacza to, że w tych ramach czasowych musi znaleźć podmiot do zainwestowania, zainwestować, zbudować wartość i sprzedać swoje udziały. Dlatego inwestycje funduszy VC są obliczane maksymalnie na 4-5 lat.

W odróżnieniu zwłaszcza od inwestorów branżowych fundusze VC inwestują gotówkę. VC nie oferuje np. wymiany akcji na akcje.

Na decyzję inwestycyjną funduszy VC ma wpływ wiele czynników. Chciałbym zaznaczyć te, które są bardzo często pomijane, a jednocześnie są bardzo istotne. Biorąc pod uwagę konieczność znacznego zbudowania wartości podmiotu w bardzo krótkim czasie, podmiot który realizuje tą strategie musi dysponować wysokiej jakości kadrą zarządzającą. Ludzie prowadzący firmy w które zainwestował VC muszą wyraźnie odbiegać od przeciętności.

Osiągniecie dużych przyrostów wartości może być niemożliwe na rynkach, które bądź się kurczą lub nie rosną. Może być to trudne nawet jeżeli dysponuję się dobrej jakości kadrą zarządzającą. Dlatego VC lubi inwestować w segmenty rynku odznaczające się dużym wzrostem lub mające potencjał wzrostu.

Ostatnim czynnikiem, który jest chyba najistotniejszy w inwestycji, jest partner rozumiejący specyfikę funduszy VC. Współudziałowiec musi mieć świadomość, że VC inwestuje w podmiot gospodarczy max. na 5 lat. Po tym okresie musi sprzedać swoje udziały. Dodatkowo VC nie lubi być w jakikolwiek sposób ograniczany przy sprzedaży swoich udziałów. Dlatego partner (współudziałowiec) musi już w momencie rozpoczęcia rozmów z VC mieć świadomość, że w stosunkowo niedługim czasie będzie musiał sprzedać swoje udziały lub współpracować z podmiotem, który nie jest mu znany w momencie dokonywania inwestycji.

Fundusze typu VC to jeden z najszybciej rozwijających się sposobów finansowania działalności przedsiębiorstw w Europie. Od 1994 do 1999 roku roczne inwestycje funduszy VC w Europie wzrosły od 5.4 miliarda Euro do ponad 25 miliardów Euro. Wydaje się, że ten wzrost popularności wiąże się z poszukiwaniem przez podmioty gospodarcze innych niż bankowe źródeł finansowania rozwoju. VC może finansować i finansuje podmioty, którym trudno jest pozyskać finansowanie bankowe.

Moda na fundusze VC przyszła do Europy zza oceanu i bardzo długo nie mogła zdobyć znaczącej pozycji. Wiązało się to głównie z siłą systemu bankowego w Europie. Systemu, który był oparty na bardzo mocnych relacjach interpersonalnych pomiędzy managerami, a bankierami. Te więzy stają się coraz słabsze wraz z nadejściem nowej generacji managerów i bankierów.

Sektory, które są najbardziej popularne wśród funduszy VC nie są dla nikogo zaskoczeniem. Wiąże się to z faktem, że fundusze typu VC inwestują głównie w segmenty rynku, które odznaczają się dużym potencjałem wzrostu. Charakterystyczne jest także to, że VC lubi inwestować w podmioty gospodarcze, które są blisko finalnego konsumenta. Stąd duża w Europie Zachodniej popularność inwestycji w sektor dóbr konsumpcyjnych. Nikomu chyba nie trzeba wyjaśniać przyczyn popularności takich segmentów jak komputerowy i telekomunikacyjny.

Fundusze typu VC są w Polsce od roku 1994 i od tego momentu ten sposób finansowania staje się coraz bardziej popularny. W 1999 roku VC zainwestowały w Polsce ponad 177 milionów Euro. Ta liczba najprawdopodobniej ulegnie zwiększeniu w roku 2000. Jest to jednak nadal bardzo mała wielkość w porównaniu do innych krajów Europejskich. Dominującą rolę grają tutaj Wielka Brytania, Niemcy i Francja. W tych trzech krajach fundusze VC zainwestowały łącznie 17.5 miliarda Euro co stanowiło prawie 70% ogólnej sumy funduszy typu VC zainwestowanych w Europie w 1999 roku. Ten fakt raczej nie jest zaskoczeniem. Kraje te reprezentują najmocniejsze ekonomie Europy oraz odznaczają się dużą liczbą konsumentów. Wśród krajów Europy Centralnej i Wschodniej Polska jest krajem najbardziej atrakcyjnym dla funduszy VC. W 1999 roku wartość inwestycji typu VC w Polsce była także większa niż niektórych członków Unii Europejskiej (np. Portugalii, Grecji i Austrii). Nie powinno to dziwić ze względu na dużo większy potencjał konsumencki polskiego rynku.

Ponad 37% funduszy VC zostało zainwestowanych w Polsce w sektor telekomunikacji (11% wynosi średnia europejska). Tylko 9.6% pochłonął sektor dóbr konsumpcyjnych (19% wynosi średnia europejska). Różnice te wynikają z różnego stopnia rozwoju takich krajów jak Wielka Brytania, Niemcy i Francja w porównaniu z Polską. Chociażby niedorozwój infrastruktury telekomunikacyjnej prowadzi do dużej liczby inwestycji w tym sektorze co ma oczywiście wpływ na statystyki. Z drugiej strony niska zamożność konsumenta w Polsce stanowi barierę przy inwestowaniu w sektor dóbr konsumpcyjnych.

Ciekawie wygląda także zestawienie inwestycji VC pod względem rodzaju transakcji (stopnia zaawansowania projektu). Duży procent inwestycji w “expansion” (71% wszystkich inwestycji VC w Polsce w 1999 w stosunku do 30% średniej europejskiej) może wynikać z bezpiecznej strategii funduszy VC w stosunku do takich krajów jak Polska lub po prostu z braku innych transakcji. Za tą drugą tezą przemawia niska liczba transakcji typu “buy out”. Transakcje takie charakteryzują się dużym rozmiarem (ponad często ponad 100 milionów dolarów) oraz użyciem różnorodnych instrumentów finansowych. Tego typu transakcji ani instrumentów nie ma w Polsce zbyt dużo.

Główne firmy zarządzające funduszami typu VC, które zostały sklasyfikowani przez European Venture Capital Association (“EVCA”) jako firmy działające na rynku polskim to Enterprise Investors, AIG i Innova Capital. Nie oznacza to że inne fundusze nie inwestują na polskim rynku. Fundusze globalne (mogące inwestować na wszystkich rynkach europejskich) są często inaczej sklasyfikowane przez EVCA. Przykładem takiego funduszu może być Advent, który jest dosyć aktywny na rynku polskim i jest klasyfikowany przez EVCA jako firma zarządzająca funduszami globalnymi.

Artur Cąkała